niedziela, 30 listopada 2014

No Game No Life

Piękna sceneria!


No Game No Life jest tytułem w ostatnim czasie naprawde popularnym, wiele osób o tym mówi i wyraża w znacznej większości pozytywne opinie. I ani trochę się nie dziwię. Świetna kreska, ciekawa fabuła, humor, oraz ten przeuroczy kolorowy świat...






Niepokonani


Owe anime opowiada o historii dwójki rodzeństwa Shiro (11 lat) i Sora (18 lat) , którzy zrezygnowali ze szkoły na rzecz gier i cyber świata. Oboje świetni, niepokonani gracze (krążą o nich nawet legendy), są znudzeni światem rzeczywistym, niemal jak na ich wezwanie dostają wiadomość od tzw. "Boga". Biorą udział w jego grze, oczywiście jak zawsze wygrywają, co skutkuje, tym, że oboje w magiczny sposób nagle przenoszą  się do świata fantasy.




Światem włada młody Bóg Tet, który opisuje im 10 prostych zasad, którymi rządzi się jego świat, oraz po krótce opowiada stosunki między 16 rasami żyjącymi na świecie. W każdym razie wszystko sprowadza się do tego, że wszelkie konflikty (nawet na tle rasowym) rozwiązuje się poprzez gry, zamiast walk.


piątek, 28 listopada 2014

KATAKANA

Pismo Japońskie - Sulabariusz KATAKANA


Katakana podobnie jak hiragana składa się z 46 symboli. Wspołcześnie jest stosowany przez Japończyków do zapisu słów obcego pochodzenia. Jest to niezwykle znaczące, ponieważ wiele dziedzin z życia (moda, motoryzacja, prasa, media, informatyka itp.) zawiera zapożyczenia, głównie z języka angielskiego. Katakana, więc jest stosowana do jak najwierniejszego oddania brzmienia słów obcego pochodzenia.

Jest ona również stosowana do zapisu wyrazów dźwięko naśladowczych, taka ciekawostka . (^-^)






HIRAGANA

Pismo Japońskie - sylabariusz HIRAGANA


Hiragana jest sylabariuszem składającym się (współcześnie) z 46 symboli. Powstał (wraz z Katakaną) z ideogramów.

Na samym początku hiragana była traktowana jako sylabariusz kobiecy, lecz obecnie używamy go do zapisu końcówek gramatycznych, przedrostków, oraz przedrostków, do japońskich słów, które nie mają swojego odpowiednika w zapisie kanji, lub do objaśnienia wymowy danego znaku kanji.





czwartek, 20 listopada 2014

Moje początki z K-POP'em

muzyka zaraźliwa i poruszająca


W przeciągu ostatnich kilku miesięcy poznałam pewną dziewczynę, która jest ogromną fanką k-pop'u. Na początku nie byłam przekonana czy warto się z tym zjawiskiem zmierzyć, no ale cóż, za jej namową się przełamałam i spróbowałam. Ani trochę nie żałuję swojej decyzji, wręcz głupio mi, że tak długo zwlekałam.




Jednym z pierwszych zespołów, których zaczęłam słuchać byli SHINee (czyt. szajni). Muzyka łatwa, przyjemna, z początku niczym się nie wyrużniająca. A jednak po pewnym czasie zaczęłam nie widzieć, a czuć różnicę pomiędzy naszym, a koreańskim pop'em. Nie jestem w stanie dokładnie tego opisać, po prostu bardziej na mnie działa k-pop, bardziej budzi do życia i sprawia, że aż chce się tańczyć. Naprawdę miłe uczucie :) hah




Następny w kolejności był Trouble Maker, na którym chciałabym się dzisiaj skupić. Jest to duet znanej i kochanej Hyuny oraz przystojnego i seksownego Jang Hyun-seung'a. Razem stworzyli w moim odczuciu coś wybitnego, jedna piosenka pełna niewypowiedzianego bólu, a druga żalu, obie zamknięte w poruszających, niemal klubowych rytmach. Warto spróbować obu ("Now" oraz "Trouble Maker"), gdyz poruszą one każdego fana koreańskiego pop'u.



niedziela, 16 listopada 2014

Miśka się zakocha (!), czyli zderzenie komplementarnych charakterów w Kaichō wa Maid-sama!

"Służąca przewodnicząca" w mojej opini to dość łatwy i przyjemny tytuł. Wiele osob z mojego otoczenia która zakończyla tę serię lub jest w jej trakcie odbiera mange/anime bardzo pozytywnie. Co się dziwić, jest to tytuł pełen humoru i przeuroczych scen typowych dla shōjo.

Ah te przypadki..

Jak przy większości mang, znowu na" Kaichō wa Maid-sama!" trafiłam całkowicie przypadkowo. Będąc na co tygodniowych zakupach w sushi barze żucił mi się w oczy intensywnie różowy kolor okładki pierwszego tomu, nieco zdziwiona tak cukierkowym odcieniem różu postanowiłam przyjrzeć się mandze. Na okładce widniała uśmiechnięta brunetka ubrana w strój służącej (Misaki Ayuzawa) i dość... interesujący blondyn (Usui Takumi) :) I w tym momencie się przyznam, że zakupiłam tę mange ze względu na niego ;-;




Fabuła opowiada o historii dziewczyny, która chce pomóc mamie w spłaceniu długów pozostawionych jej przez ojca. Misaki udaje się znależć pracę która jednocześnie umożliwiłaby jej naukę w szkole, a jest to nic innego jak praca kelnerki-służącej w Maid Latte. Niebyłoby w tym nic dziwnego gdyby nie drugie oblicze Miśki.. Dziewczyna jest przewodniczącą w liceum (Seiki), w której zdecydowaną większość stanowią chłopacy, aniżeli dziewczyny, co skutkuje jednym, wielkim chaosem w szkole, nad którym Misaki chce zapanować. Wprowadza ona olbrzymie zmiany, będąc postarchem wśród przedstawicieli płci męskiej (tu trzeba wspomnieć, że jest "nadludzko silna", osiąga bardzo dobre wyniki w nauce, a nauczyciele wprost ją uwielbiają).




Jedynym uczniem, który jest w stanie postawić się Misaki jest Usui (najsilniejszy, najprzystojniejszy, najinteligentniejszy i wogóle naj). Jednak za każdym razem, gdy chłopacy proszą go o pomoc, ten odpowiada dość krótko "Nie chce mi się...".




Któregoś razu Usui spotyka Miśkę w przebraniu służącej. Widzi jak dziewczyna wychodzi z Maid Latte i nie ma wątpliwości, że to tam przewodnicząca dorabia po szkole. Buuum! Zderzenie dwóch różnych i równie silnych charakterów! Zapraszam do lektury, naprawdę warto.



sobota, 15 listopada 2014

Przerażający (?) Ghost Hunt

Przypadkowe poznanie


Któregoś razu, przeglądając ranking najpopularniejszych anime, przypadkowo wpadłam na  "Ghost hunt", tytuł wydał mi się prosty i niczym niewyrużniający się. To co mnie w nim zaskoczyło to fakt, iż wogóle nie słyszałam o tym tytule. Postanowilam, wiec ze dam mu szanse.


Mai jest nieumyślnym sprawcą wypadku, w wyniku którego asystent Shibuyi, Lin Kōjo, zostaje ranny, a bardzo droga kamera używana przez SPR do badań zjawisk paranormalnych zniszczona. Aby spłacić dług, dziewczyna rozpoczyna pracę w SPR na pół etatu.

Mai

Ogólem historia opowiada o badaczach zjawisk paranormalnych, przyjemny i lekki tytul, osobiscie go polecam do obejrzenia w wolnej chwili :)




czwartek, 13 listopada 2014

Ah te komiczne shojo.. czyli humorystyczny Kamisama Hajimemashita

Urocze romansidło 

Kamisama Hajimemashita niewątpliwie jest przykładem shojo. Pierwszy odcinek nie zapowiadał niczego specjalnego. Od.. zwykła historyjka miłosna. Cieszę się jednak, że nie poprzestałam na jednym epizodzie. Im dalej zaczęłam się zagłębiać w historię, tym bardziej zaczęła mnie ona pochłąniać (a postać Tomoe niewątpliwie miała z tym wiele wspólnego).



Na samym wstępie poznajemy niewinną i dobroduszną Nanami, której ojciec ucieka z domu, pozostawiając ją z niezliczoną ilością długów, co skutkuje wizytą komornika i wyrzuceniem nastolatki z mieszkania. Tym sposobem bezdomna już Nanami, szuka schronienia w parku, gdzie ratuje nieznajomego mężczyznę, który w ramach podziękowania, całuje ją w czoło i mówi  aby wybrała się w góry, gdzie czekać na nią będzie światynia, a jej mieszkańcy ciepło ją przywitają. Dziewczyna słucha rady mężczyzny.


W świątyni dziewczyna poznaje dwójkę opiekunów świątyni, oraz Tomoe - lisiego demona. Od nich dowiaduje się, że została nowym bóstwem świątyni i na tym skończmy.. :)






środa, 12 listopada 2014

Tokyo Ghoul

Człowiek... ale nie do końca

Od jakiegoś czasu o "Tokyo Ghoul" jest naprawdę głośno. Z początku sam tytuł nie wydawał się niczym zaskakującym, takie tam kolejne gore, którego głównym bohaterem jest przeciętny uczeń, nie wybijający się, ani wyglądem, ani śmiałością, po prostu kolejny "chłopczyk". Może autorzy chcieli tym sposobem uzyskać jakiś super kawaii efekt, ale nieco im nie wyszło... bynajmniej na razie.


Cała akcja rozgrywa się, jak wskazuje na to tytuł, w Tokio. Głównym wątkiem mangi, w moim przekonaniu, jest dość napięta atmosfera między ludźmi, a ghoul'ami, którzy mogą żywić się wyłącznie ludzkim mięsem. Wyglądają oni bardzo podobnie do zwykłych ludzi, dlatego ciężko jest ich rozróżnić, przez co społeczeństwo "żyje w strachu" (co jest i prawdą, i też nie do końca). I w tym momencie pojawia się Kaneki, zwykły uczeń, zakochany w książkach, zafascynowany pewną, niezwykłą dziewczyną...

Po pewnym czasie, dowiemy się, że nie jest ona tym kim się wydaje, a Kaneki zostanie już na zawsze połączony ze światem ghoul'i. Stanie się przysłowiowym "badass'em", który zrozumie ich uczucia, trudności związane ze znalezieniem własnego kąta do życia i strach z jakim muszą współegzystować. Chłopak z czasem zrozumie, że tylko on jest w stanie załagodzić spory między ludźmi, a tymi niezwykłymi istotami, że tylko on wie, jak obie strony przy tym cierpią. Ale czy mu się uda ? Czy zdaje sobie sprawę, z trudności podjęcia decyzji ?








Zachęcam do lektury, kreska jest naprawdę przyjemna dla oka i bardzo szczegółowa (zwłaszcza w
krwawych momentach, które nota bene NIE SĄ ocenzurowane, co zdecydowanie przeważa na plus).

wtorek, 11 listopada 2014

Blog w pigułce, czyli o czym będziemy mówić.



Blog powstaje z myślą o osobach zainteresowanych mangą, anime, kulturą, kuchnią a nawet muzyką azjatycką (głównie będę zwracać uwagę na Japonię, Chiny oraz Koreę Południową, czyli na kraje, które mocno przykuły moją uwagę). Może powiem coś o grach i filmach. To będzie blog, dla każdego otaku i o wszystkim co jest powiązane z Azją, mam nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie :)

http://www.tapeciarnia.pl/

A tak na miły początek zdjęcie przesłodkiej pandy ;)