niedziela, 16 listopada 2014

Miśka się zakocha (!), czyli zderzenie komplementarnych charakterów w Kaichō wa Maid-sama!

"Służąca przewodnicząca" w mojej opini to dość łatwy i przyjemny tytuł. Wiele osob z mojego otoczenia która zakończyla tę serię lub jest w jej trakcie odbiera mange/anime bardzo pozytywnie. Co się dziwić, jest to tytuł pełen humoru i przeuroczych scen typowych dla shōjo.

Ah te przypadki..

Jak przy większości mang, znowu na" Kaichō wa Maid-sama!" trafiłam całkowicie przypadkowo. Będąc na co tygodniowych zakupach w sushi barze żucił mi się w oczy intensywnie różowy kolor okładki pierwszego tomu, nieco zdziwiona tak cukierkowym odcieniem różu postanowiłam przyjrzeć się mandze. Na okładce widniała uśmiechnięta brunetka ubrana w strój służącej (Misaki Ayuzawa) i dość... interesujący blondyn (Usui Takumi) :) I w tym momencie się przyznam, że zakupiłam tę mange ze względu na niego ;-;




Fabuła opowiada o historii dziewczyny, która chce pomóc mamie w spłaceniu długów pozostawionych jej przez ojca. Misaki udaje się znależć pracę która jednocześnie umożliwiłaby jej naukę w szkole, a jest to nic innego jak praca kelnerki-służącej w Maid Latte. Niebyłoby w tym nic dziwnego gdyby nie drugie oblicze Miśki.. Dziewczyna jest przewodniczącą w liceum (Seiki), w której zdecydowaną większość stanowią chłopacy, aniżeli dziewczyny, co skutkuje jednym, wielkim chaosem w szkole, nad którym Misaki chce zapanować. Wprowadza ona olbrzymie zmiany, będąc postarchem wśród przedstawicieli płci męskiej (tu trzeba wspomnieć, że jest "nadludzko silna", osiąga bardzo dobre wyniki w nauce, a nauczyciele wprost ją uwielbiają).




Jedynym uczniem, który jest w stanie postawić się Misaki jest Usui (najsilniejszy, najprzystojniejszy, najinteligentniejszy i wogóle naj). Jednak za każdym razem, gdy chłopacy proszą go o pomoc, ten odpowiada dość krótko "Nie chce mi się...".




Któregoś razu Usui spotyka Miśkę w przebraniu służącej. Widzi jak dziewczyna wychodzi z Maid Latte i nie ma wątpliwości, że to tam przewodnicząca dorabia po szkole. Buuum! Zderzenie dwóch różnych i równie silnych charakterów! Zapraszam do lektury, naprawdę warto.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz